Szanujmy się!!!


„Ewa Apraksin
Historia jednego parasola.
Dziś padał deszcz. Stoję na przystanku. Podjeżdża autobus. Składam swój tęczowy parasol i wsiadam. Kasuję bilet. Obok na siedzeniu siedzi starszy pan i pyta mnie:
-Nie wstyd pani?
-A dlaczego ma być mi wstyd?
-Chodzi pani z tym pedalskim parasolem.
-Pedalskim? Dlaczego pan tak myśli?
-Bo tęczowy pedalski.
-Posłucha mnie pan, opowiem panu historię tego parasola.
Pięć lat temu zachorowałam na nowotwór. Pożegnałam się z mężem, dziećmi. Wiedziałam, że odchodzę. Ale los był dla mnie łaskawy. Przeżyłam.
Była jesień, gdy wyszłam ze szpitala. Moje dzieci kupiły mi prezent. Tęczową parasolkę.
Bym nigdy nie zapomniała, że życie jest piękne. Że zawsze po burzy wychodzi słońce.
I dziś, kiedy pada deszcz a ja otwieram swój tęczowy parasol myślę o tym, że życie jest piękne.
Strasznie mi pana żal, że panu tęcza kojarzy się jedynie z homoseksualizmem.
Ale widać głodnemu chleb na myśli.”
Zaczynam od tej historii, bo dziś chyba już mam serdecznie dość wszystkich, co nie myślą. To, co się dzieje u nas w Polsce zaczyna być przerażające. Napady na księży, profanacje Kościołów, nienawiść do ludzi, którzy są odmiennej orientacji seksualnej? Rodzice zabijają swoje dzieci… Dokąd zmierzasz Polsko? Czy zło na dobre zadomowiło się w tym, ponoć katolickim kraju?
Historia z parasolem jest jedną z wielu. Sama noszę 2 bransoletki w barwach przypominających tęczę i ostatnio ktoś się mnie o nie zapytał. Odpowiedziałam zgodnie z prawdą, że są to kolory Kolumbii a one są prezentem od Kolumbijczyków. Jednak ta osoba miała od razu skojarzeni z homoseksualizmem. Ręce mi opadły jak to usłyszałam.
Zastanawiam się, czy ludzie już całkiem zgłupieli, że we wszystkim doszukują się złego, że nie szanują kompletnie nikogo? Co by było jasne. Ten wpis tyczy się WSZYSTKICH!!!
Nas chrześcijan, Was osób z odmienną orientacją seksualną…WSZYSTKICH. Nie popieram Waszej ideologii i nigdy jej nie będę popierać, ale nie zamierzam zachowywać się jak niektórzy zaślepieni – nie wiem czym - i nie zamierzam nikomu okazywać braku szacunku. Każdy człowiek zasługuje na szacunek. Bez względu na wyznanie, kolor skóry, orientację seksualną. KAŻDY!!!
Nie możemy zachowywać się jakbyśmy dostali małpiego rozumu. Wśród moich znajomych są również osoby homoseksualne. Czy to znaczy, że mam przestać się z nimi zadawać, bo są inni niż ja? Tak naprawdę to każdy z nas jest inny, każdy na swój sposób jest wyjątkowy. Z chęcią w miarę możliwości spotykam się z nimi i chcę się spotykać, bo nie mi osądzać ich życie. Od tego jest Bóg. Wiedzą oni kim jestem, jakie są moje wartości, ale to nie znaczy, że mamy zerwać relacje. Liczy się człowiek. Moim zadaniem jest modlitwa za nich, nieosądzanie i nieoskarżanie. Moim zadaniem jest ukazywanie prawd, w które sama wierzę, jednak niezmuszanie nikogo do niczego. Czynów, jeśli są złe, nie popieram i będę miała moje zdanie na ten temat, ale co mam zrobić? A może właśnie to, że będę z szacunkiem odnosić się do danej osoby i będę ją traktować normalnie wcale nie przyniesie niczego złego, tylko wręcz przeciwnie? Ważna dla mnie osoba powtarza mi bardzo często, że jeśli ktoś nas krzywdzi, czy to znaczy, że mamy zniżać się do jego poziomu, czy raczej pokazać co
innego? Może warto zastosować taktykę dobra i odpowiedzieć dobrem? Wiem, że ten wpis nie spodoba się niektórym, ale zwyczajnie mam dość czytania o tego typu sytuacjach, jak powyżej. Sama chciałabym mieć tęczowy parasol, bo tęcza dla mnie jest czymś pięknym i radosnym i za każdym razem jak ją widzę, po burzy czy deszczu przypomina mi, że Bóg właśnie pozostawił tęczę jako symbol przymierza z ludźmi. Pamiętajmy o tym!!! Bardzo Was proszę. A na koniec jeszcze dwie rzeczy: Pan Bóg kazał wszystkich kochać, a zwłaszcza nieprzyjaciół. No i dla mnie autorytet w autentycznym życiu Ewangelią, czyli Papież Franciszek. On sam spotkał się z pewnym homoseksualistą i tak do niego powiedział: „Nie jest dobrze dawać większe znaczenie przymiotnikowi, "homoseksualny", niż rzeczownikowi, "osoba". Wszyscy jesteśmy ludźmi i mamy godność. Nie ma znaczenia, kim jesteś i jak żyjesz - nie tracisz [przez to] swojej godności. Są ludzie, którzy wolą wybierać bądź wykluczać ludzi z powodu przymiotnika. Oni nie mają ludzkiego serca".
 Trzymajmy się tych słów i nie bądźmy ludźmi bez serca, którzy prześladują innych tylko dlatego, że są inni niż my.
Chciałabym, aby ten mój wpis przeczytali wszyscy, również osoby ze środowisk homoseksualnych, ze środowisk LGBT by zrozumieć, że nie możemy dopuścić do tego, żeby wróciły czasy, gdzie człowiek człowiekowi był wilkiem lub jak pisała Zofia Nałkowska: „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Nie dopuśćmy do tego i proszę Was WSZYSTKICH – SZANUJMY SIĘ WZAJEMNIE.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamiętnik chorej dziewczynki

Mądrość życiowa osób starszych

Dobry humor i wygodne buty

Jak otwarte okno...

Święto radości już za nami