Posty

Wyświetlanie postów z maja 6, 2018

W szkole słuchania

Obraz
Chciałabym poruszyć temat, który nie należy do łatwych. Dlaczego? Dlatego, że w dzisiejszym świecie „słuchanie” nie jest równoznaczne z „usłyszeniem”, czy w konsekwencji zrozumieniem i przyjęciem tego, kto do nas mówi. Nie mówię już o perspektywie słuchania Boga. „Pierwszą przysługą, jaką jesteśmy winni naszemu bliźniemu, jest słuchanie go: tak jak Boża miłość zaczyna się od słuchania Jego Słowa. Tak więc początkiem miłości względem brata jest umiejętność słuchania go. Bóg nie tylko daje nam Swoje Słowo, ale także chce nas słuchać. Podobnie dziełem bożym jest zdolność słuchania swojego brata. Chrześcijanie, a zwłaszcza kaznodzieje, kiedy znajdują się w jego obecności, często wierzą, że zawsze muszą „ofiarować” coś innym. Uważają to za swoje jedyne zadanie, zapominając tym samym, że słuchanie może być służbą o wiele większą niż mówienie. Wielu ludzi szuka kogoś, kto byłby gotowy ich słuchać, ale nie znajdują go wśród chrześcijan, ponieważ oni mówią również tam, gdzie powinni słuch

Walka o godność

Obraz
Wiele osób pytało się mnie, co myślę o tym proteście w Sejmie? Wiem jedno. Jedni widzą w tym rozgrywki polityczne, inni widzą jakąś brzydotę bo przecież widok osób z niepełnosprawnością na   korytarzu Sejmu, to zaburzenie ideału piękna… natomiast ja widzę krzywdę ludzką, biedę, walkę o godne życie dla rodziców dzieci z niepełnosprawnością jak i samych osób niepełnosprawnych. Bardzo szybko jest nam do tego by ocenić, by osądzić, że matki tych dzieci męczą je, trzymając w Sejmie itd. Natomiast ja postawiłam sobie pytanie: czy naprawdę w XXI wieku nie ma już innych możliwości, by ktoś zatrzymał się nad biedą ludzką? Podobno jesteśmy już tak mądrzy, piękni, wielcy, że cóż tam jakieś matki czy same osoby z niepełnosprawnością, które nie walczą o nic innego, jak o to, by móc żyć. NORMALNIE pomimo ograniczeń związanych z chorobą. Sama niejednokrotnie mówiłam i mówię, że Ci na górze, mogliby się palnąć w głowę, bo jak można żyć mając tylko, tak jak ja w sumie prawie 890 zł. Tylko w tym miesi

Jak otwarte okno...

Obraz
„Dziękuję Boże, że uczysz najprościej jak wielki jest nasz Papież w swej świętej bezradności” (str.33, wiersz z 1998r.) Wszyscy znamy i pamiętamy kim był ks. Jan Twardowski. W książce tej zebrane są fragmenty homilii ks. Jana odnoszące się do św. Jana Pawła II. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, co było ważne dla autora w życiu Jana Pawła II. Jego kazania skupiają się nie tylko na sylwetce Papieża, ale również na osobowości, działaniach jak i bieżących wydarzeniach, np. zamachu na Papieża. „ Zdumiewające jak Ojciec Święty zniósł straszną chorobę po zamachu. Porażony kulą, z dziurami we wnętrznościach, rozgorączkowany, zapewne nieraz cierpiący na bezsenność, z ludźmi ze szpitala, początkowo słabym, drżącym głosem, odmawiał Różaniec. Nie był obojętny na to, co działo się w Polsce. Jego cierpienia nie zasłoniły zainteresowania Polską[...] [...]Gdy nas boli głowa, czy pokręci reumatyzm, tracimy kontakt ze światem. Chorzy, nieszczęśliwi, uciekamy od życia, ludzi. Jan Pa