Moja Ojczyzna - Chocianów
„Siła państwa i jego
rozwój zależą w dużej mierze od mądrej i sprawnej pracy samorządów, tak aby dla
wszystkich w domu ojczystym starczyło chleba i żeby nikt nie czuł się
zapomniany”. Św. Jan Paweł II
Ostatnio
bacznie przypatruję się temu, co się dzieje w moim mieście. Podobno nadzieja
umiera ostatnia, ale naprawdę trzeba mieć wielką nadzieję, żeby jej nie stracić
a to, co widzę wcale mi się nie podoba. Emil Cioran powiedział: „Trzeba by wyrzec się moralnego
osądzania kogokolwiek. Nikt nie odpowiada za to, czym jest, nie może też
odmienić własnej natury. To jasne jak słońce, wszyscy to wiedzą. Dlaczego zatem
kadzić czy oczerniać? Dlatego, że żyć to oceniać, wydawać sądy, i że powstrzymywanie się od nich wymaga -
jeśli nie jest wynikiem tchórzostwa - ogromnego wysiłku.” Dlatego nie chciałabym oceniać konkretnych osób, bo
zbyt wiele razy czytałam na różnych stronach o tym, co, kto i z kim zrobił,
robi itd. i osobiście mi się to nie podoba. Jednak chciałabym się odnieść do
kilku faktów.
Może tym wpisem narażę się, zresztą nie po raz pierwszy,
ale uwierzcie nie mogę patrzeć na to, co się dzieje. Przyznam się, że oglądam
sesje naszej rady i jestem załamana ich poziomem. Podczas wyborów
chocianowianie chcieli zmiany i dokonała się. Większość opowiedziała się za zmianą,
bo miała dosyć tego, co było wcześniej. Jednak czy aby o taką zmianę nam chodziło?
Nastąpiły nowe rządy, mamy nowego burmistrza, nową Radę i
co widzimy? Walka o władzę trwa nadal. Burmistrza nie widać na sesjach, chociaż
ma obowiązek w nich uczestniczyć, a radni w czasie obrad odbierają telefony,
wiadomości…. Pytam się czy to jest ok? Po ostatniej sesji zadzwoniłam do
jednego z radnych i zapytałam: „A to tak można na sesji odbierać wiadomości i
komunikować się między sobą pod stołem?”. Usłyszałam, że nie. No i co widzimy
na filmiku? Coś zupełnie innego. Byłam dosłownie zdegustowana.
Nie ukrywam, że na początku broniłam tych „nowych”, bo
młodzi, bo muszą się uczyć wiele, ale wybaczcie, jeśli przedkłada się własne
dobro, nad dobro miasta i gminy to moje pytanie brzmi: „Po co tak naprawdę Pan,
Pani kandydowała do Rady naszego miasta?” Po to, by głosować bezmyślnie lub jak
każe ktoś inny, albo cały czas być na nie, jeśli ktoś ze starszej ekipy,
bardziej doświadczonej składa wnioski? Znajomość ustawy o samorządzie też jest
mile widziana…. Sama ją przeczytałam już kilkakrotnie a nie jest to mój
obowiązek. A Wasz tak, drodzy Radni.
Podnosicie na dzień dobry swoje diety, które poprzednia
władza z jakiś powodów zmniejszyła a tak naprawdę jeszcze żeście się nie
napracowali. Oglądałam film z obrad Komisji Rewizyjnej, która jak dla mnie jest
jedną z ważniejszych Komisji i co zobaczyłam. Dwóch Panów, przeciwko jednemu. I
nie ważne, co by nie powiedział, to było weto…. Ma rację czy nie? Według Was
nie ma. Koniec i kropka. Panowie, czy zdajecie sobie sprawę z tego, że pełnicie
ważną rolę i odpowiadacie za to, co będzie dalej u nas w mieście?
Wracając do podwyżki diet, to mam pytanie, które pojawi
się pewnie też na sesji, bo dziwne by było, żeby ta podwyżka przeszła bez echa:
Drodzy Państwo Radni! A skąd taka rozbieżność? ” Radny jest
przedstawicielem władzy lokalnej. Wykonując swoje prawa i obowiązki, powinien
kierować się przede wszystkim dobrem wspólnoty samorządowej. Głównym obowiązkiem radnego jest praca
społeczna.” (https://pl.wikipedia.org/wiki/Radny)
Czy
jeszcze o tym pamiętacie? Wydaje mi się, że wielu z Was o tym zapomniała. Te
kwotę, którą zabieracie z budżetu na Wasze podwyżki można by było wykorzystać
na inne cele, nie mówiąc o tych instytucjach, które stracą te pieniądze w tym
roku na poczet Waszych diet…jak dla mnie te diety, schudnąć Wam z pewnością nie
dadzą. Św. Jan Paweł II tak mówił: „Człowiek nie jest tylko sprawcą swoich czynów, ale przez te czyny jest
zarazem w jakiś sposób „twórcą siebie samego”. Niech to będzie wskazówka
dla Was, bo ludzie widzą, patrzą, oceniają działania a później poprzez Wasze
czyny będą tak postrzegać każdego i każdą z Was.
Kolejny absurd: zmiana nazwy CHOK-u. Co Wam nie pasuje? 40
lat było ok, a teraz zmieniamy, bo co? Chocianów raptem stanie się drugim
Lubinem? Ups… coś czuję, że dotknęłam sedna wszystkich posunięć w moim mieście.
Tych personalnych, ale też i nie. Dlaczego są zatrudniani sami ludzie z Lubina
a z Chocianowa ludzie tracą pracę?
Święty
Jan Paweł II mówi o potrzebie odnowy: "Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc, aby
przepełniała je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla
innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna
Ojczyzna." Mam w głębi serca nadzieję
na to, że w końcu w naszym mieście zaczniemy przedkładać dobro drugiego
człowieka nad własną korzyść i będziemy mogli wspólnie, ponad podziałami
budować naszą „Małą Ojczyznę”. Czy to się uda z nowymi władzami? Jestem osobą
wierzącą i ufam, że tak. Można tak zrobić, by wszyscy myśleli o dobru miasta i mieszkańców
a nie własnym? Myślę, że tak. Tylko trzeba wyjść z własnego egoizmu. A co z dostosowaniem
Urzędu Miasta dla niepełnosprawnych? Czyż nie ma takiego obowiązku, że instytucje
publiczne muszą być dostosowane? Nie mówcie, że nie ma na to pieniędzy, bo to
nieprawda. Wystarczy dobry projekt do PFRON-u i zaczyna się działanie. A o
środowisko osób z niepełnosprawnością będę pytała, bo chciałabym w końcu
zobaczyć efekty, że coś się robi by ułatwić życie osobom z niepełnosprawnością
w naszym mieście i naszej gminie. Sama nią jestem i z niecierpliwością czekam
na zmiany i np. obniżenie krawężników, bo wózkiem czy skuterkiem elektrycznym
nie można wjechać wszędzie...
Szanowni
Radni.
Przed
przystąpieniem do wykonywania mandatu złożyliście ślubowanie:
„Art.
23a. 1.„Wierny Konstytucji i prawu
Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować
godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej
mieszkańców”. (http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180000994/O/D20180994.pdf)
Pamiętacie
jeszcze, coście ślubowali? Jeśli nie, to zapraszam do refleksji nad słowami
wypowiedzianymi pewnie pod wpływem emocji. Teraz jest czas na to, by ze
spokojem zastanowić się nad ich sensem i zrozumieć jedno:
Mieszkańcy miasta i gminy Chocianów
obdarzyli wszystkich Was mandatem zaufania, bo zaufali Wam i stwierdzili, że
będziecie tymi, którzy wyprowadzą w końcu Chocianów na prostą, że będziecie
tymi, którzy zatroszczą się o nasze miasto i jego mieszkańców, że nie będą
tracić miejsc pracy tylko je zyskiwać, że będziecie tymi, dla których dobro drugiego
jest ważniejsze niż własne.
Proszę Was, zastanówcie się nad tym,
co robicie a zwłaszcza w jaki sposób, to robicie. Proszę Was: „Starajcie się
zostawić ten świat (Chocianów) choć trochę lepszym niż go zastaliście” (Robert Baden-Powell)
Owocnej pracy Wam życzę.
Komentarze
Prześlij komentarz