Być może...


„Ojczyzna to trzy wielkie rzeczy wspólne: wspólna mowa, wspólna ziemia i wspólna pamięć”. Bogusław Wolniewicz
Najpierw definicja: „Patriotyzm - postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar i pełną gotowość do jej obrony, w każdej chwili. Charakteryzuje się też przedkładaniem celów ważnych dla ojczyzny nad osobiste, a także gotowością do pracy dla jej dobra i w razie potrzeby poświęcenia dla niej własnego zdrowia lub czasami nawet życia. Patriotyzm to również umiłowanie i pielęgnowanie narodowej tradycjikultury czy języka. Oparty jest on na poczuciu więzi społecznejwspólnoty kulturowej oraz solidarności z własnym narodem i społecznością.
A jaka rzeczywistość? Czy w XXI wieku możemy mówić, że w narodzie panuje duch patriotyzmu? Czy tylko przemawia przez nas egoizm itp.?
Z góry przepraszam tych, którzy poczują się dotknięci moimi słowami, ale chciałam przemilczeć to, co miało miejsce u nas w mieście, ale jakoś sumienie mi nie pozwala. Być może to nie zmieni niczego. Pewnie na pewno. Jednak mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jedna osoba, która to przemyśli.
Z czym mi kojarzy się patriotyzm? Z tym, że jak są święta czy rocznice przypominające o ważnych rzeczach związanych z moim krajem, moją ojczyzną staram się pamiętać o tym i uczcić to w jakiś sposób. Z tym, że jakby trzeba było to zawalczyłabym o Polskę i nie zawaham się stanąć za Polską i w jej obronie.
Wczorajszy dzień.  Godzina „W”. Wszyscy o tym uczyliśmy się w szkole. Jednak czy to tylko pozostało na etapie znanej przede wszystkim studentom zasadzie trzech Z: zakuć, zdać, zapomnieć? Przeczytałam pod jednym wpisem na fb, że w moim mieście, w centrum miasta, na sygnał syren, tylko pojedyncze osoby się zatrzymały na znak szacunku i pamięci o tych, którzy walczyli w Powstaniu Warszawskim. Nie ważne, że oni właśnie 74 lata temu poszli na "pewną śmierć", nie ważne jaka była historia. Ważne było to, że się nie bali, że walczyli o polskość. W większości przecież to była jeszcze młodzież. Jak to mówiła wczoraj wieczorem Pani, która uczestniczyła w Powstaniu: ”Myśmy się nie bali. Myśmy chcieli walczyć o wolny kraj. Był w nas zapał i duma, kiedy widzieliśmy tyle biało-czerwonych flag, kiedy usłyszeliśmy po raz pierwszy hymn: Warszawiankę płynącą z radia”. To jest wartość i jak im nie dziękować? Jak wobec tych, którzy brali udział nie okazać szacunku? Jeden z powstańców mówił, że: „Pierwszymi ofiarami powstania były dwie młode dziewczyny. 19 lat i 18. One wiedziały, że idą by odwrócić uwagę”. Czyli wiedziały, że być może zginą i zginęły. Jak tu nie wspominać tego? Czy można przejść obojętnie nad takimi sprawami?
Jest mi wstyd. Wstyd za tych, którzy mają za nic swoją polskość, swoje korzenie. Jednak młodych nie potrafię ganić, bo wiem, że muszą mieć przykład od tych starszych. A ci starsi? Idą sobie na lody. Wchodzą do sklepu. Nie zatrzymają się w milczeniu tylko 1 minutę. Być może dlatego, że za dobrze nam jest. Być może dlatego, że na własnej skórze nie odczuliśmy co to jest strach o życie, co to jest walka z nieprzyjacielem, lęk o najbliższych czy po prostu: walka o wolność? A dla nich to było wszystko jasne: skoro nie ma wyjścia to pójdę ja - zawalczyć o Polskę.
Dla mnie są to Bohaterowie, wobec których nie wyobrażam sobie przejścia ot tak, jakby nic się nie wydarzyło kiedyś. Bez zastanowienia. Im się należy nasza wdzięczność. Zwłaszcza tym, którzy jeszcze żyją. A jest ich już tak mało. Oni są naszą historią wolności. Oni są tymi, z których powinniśmy brać przykład odwagi i determinacji. Oni są tymi, którzy zasługują na naszą pamięć.
Być może trzeba nam pojechać do samej Warszawy właśnie na 1 sierpnia. Być może potrzeba nam odczuć co to znaczy wspólnota z tymi, którzy walczyli z nami i są jeszcze wśród nas. Być może jest nam już tak dobrze, że nie myślimy o tym, iż w każdej chwili możemy stracić to, co inni swoją krwią za nas zdobyli.
Być może….
A póki co, życzę sobie i każdemu z Was, abyśmy zastanowili się, czym dla mnie jest Polska? Czy jest to tylko Polska – kraj? Czy może moja Ojczyzna?
„Ojczyzna jest naszą matką ziemską. Polska jest matką szczególną. Niełatwe są jej dzieje, zwłaszcza na przestrzeni ostatnich stuleci. Jest matką, która wiele przecierpiała i wciąż na nowo cierpi. Dlatego też ma prawo do miłości szczególnej”. Św. Jan Paweł II
Zadajmy sobie te pytania, tym bardziej, że w perspektywie mamy setną rocznicę Odzyskania Niepodległości. Boję się tego, aby ta rocznica nie była tylko jedną z wielu happeningów. Podejdźmy świadomie do tej zbliżającej się rocznicy. Bądźmy świadomymi Polakami, dumnymi z tego, że żyjemy w Ojczyźnie, która pomimo dramatycznej historii stanęła na nogi, dzięki m.in. takim osobom jak żołnierze walczący o naszą wolność.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Pamiętnik chorej dziewczynki

Mądrość życiowa osób starszych

Dobry humor i wygodne buty

Jak otwarte okno...

Święto radości już za nami