ABC prawdziwego słuchania
„Musimy uczyć się
sztuki słuchania, która jest czymś więcej niż tylko słyszeniem. W komunikacji z
drugim człowiekiem pierwszą sprawą jest zdolność serca umożliwiająca bliskość,
bez której nie ma prawdziwego spotkania duchowego”. (EG 171)
Autentyczne słuchanie powinno
spełniać pewne warunki:
Ø
„Ułatwiać otwarcie na drugą osobę: to otwarcie powinno dotyczyć całej naszej osoby, bo
chociaż słuchamy, rzecz jasna, naszymi uszami, możemy także słuchać – i wtedy
to słuchanie jest prawdziwe – naszymi oczyma, rozumem, sercem, całym naszym
istnieniem.
Ø
Zwracać całą naszą uwagę na to, co dana osoba przekazuje i aktywnie się angażować w
zrozumienie tego, co pragnie ona zakomunikować, jako że podstawę naszego
słuchania stanowi głębokie poszanowanie drugiej osoby.
Ø
Towarzyszyć z prawdziwym zainteresowaniem osobie, młodej czy dorosłej, w tym,
czego poszukuje i oczekuje od siebie samej, czyniąc to z prawdziwą empatią, co jest przeciwieństwem zimnej
i formalnej uprzejmości. Chodzi tu o utożsamienie się i podążanie z drugą
osobą.
Ø
Odłożyć na bok swój własny świat, aby zbliżyć
się, możliwie jak
najbardziej, do tej drugiej osoby, umiejąc towarzyszyć bez ingerencji.
Ø
Słuchanie, krótko mówiąc, jest sztuką, która domaga się troskliwego
zainteresowania innymi
osobami, ich problemami i ich słabościami, ich radościami, cierpieniami i
oczekiwaniami. Istotnie, nie możemy się ograniczać do wysłuchania czegoś, ale
słuchamy kogoś.
Ø Wymaga ponadto
pewnego wewnętrznego wyciszenia, dla którego punktem wyjścia jest
akceptacja osób takimi, jakimi są, i w sytuacji, w jakiej się znajdują.
Ø
Słuchanie musi oznaczać coś
znacznie więcej niż tylko słuchanie z cierpliwością; jest umiejętnością
dogłębnego zrozumienia tego, co dana osoba do nas mówi i dlaczego to mówi. Jest
zwróceniem uwagi na to, co rzeczywiście interesuje drugą osobę.”[1]
Postawy
autentycznego słuchania:
ü
„nie chcieć usilnie, z niecierpliwością zabierać głos,
lecz pozwolić drugiemu, by mówił;
ü
uważać, by stale nie przerywać rozmowy;
ü
nie reagować impulsywnie w sytuacji jakiegokolwiek
sprzeciwu;
ü
nie zapominać o skupieniu uwagi na osobie, której słuchamy;
ü
mieć na uwadze to, że wszyscy potrzebują czuć się
wysłuchani.
Tak
samo ważne w tych momentach słuchania będzie:
§
pozwolenie danej osobie przekazać to wszystko, co kryje
się w jej wnętrzu, a co czasem może być dla niej ciężarem i uciskiem;
§
zadawanie odpowiednich pytań i unikanie tych, które mogą
zrodzić nieufność czy konflikt;
§
pogodne przyjmowanie chwil milczenia, pozostawiając
drugiemu cały niezbędny czas, którego potrzebuje, bez wypełniania go radami i
zbytecznymi pytaniami, ponieważ chwile ciszy mogą pomóc mu poczuć się swobodnie
i zastanowić nad tym, czego słucha;
§
sprawienie, by mogły być „dowartościowane uczucia”, które stanowią
bardzo ważną część każdej komunikacji;
§
unikanie gadulstwa, zbyt wielu słów i natychmiastowych
rozwiązań. Nie zapominajmy, że w przypadku ważnych spraw, potrzeba czasu,
potrzeba pewnego procesu”.[2]
Mam
nadzieję, że te konkretne wskazówki pozwolą Wam na jeszcze większe otwarcie się
na drugiego człowieka a co za tym idzie na nowe doświadczenia, dzięki którym
pojawią się też nowe osoby w naszych apostolatach a te, które są, nigdy nie
poczują się samotnymi wśród ludzi, bo dzięki sztuce słuchania każdy poczuje się
wysłuchanym, zrozumianym i przyjętym.
[1]
„Pielęgnujemy sztukę słuchania i towarzyszenia. Wiązanka Przełożonego
Generalnego Salezjanów, ks. Ángel Fernández Artime.
[2] Jw.
Komentarze
Prześlij komentarz