Witam

Witajcie!
No i mnie dopadło...wiele osób sugerowało mi bym założyła bloga i zaczęła na nim pisać, bo podobno fajnie się mnie czyta i potrafię przemycić jakieś wartościowe teksty. To i próbuję. Nie wiem czy sprostam oczekiwaniom, ale co tam. Ważne, by zacząć.
A co będzie się pojawiać na tym blogu? Nie wiem. Tzn. wiem i nie wiem :) Z pewnością rzeczy, którymi żyję na co dzień, z pewnością sprawy, które nie dają mi spokoju....tematyka będzie przeróżna, ale mam nadzieję, że każdy znajdzie tutaj coś dla siebie.
Jak zauważyliście tytuł bloga, to nazwa a raczej imię osoby, która po części jest do mnie bardzo podobna. Jest to JUDYT WOJUJĄCA.

Oto krótka jej historia:
"Judytę znamy z opowieści w starotestamentalnej Księdze Judyty. Oczywiście to nie ona jest jej autorką. Była pobożną wdową o zachwycającej urodzie i matką czternastu synów. Po mężu Manassesie odziedziczyła duży majątek – „złoto, srebro, sługi, służące, bydło i rolę”. Żyła w mieście Betulia, a dzięki swej bogobojności i roztropności cieszyła się powszechnym uznaniem. Ważne dla niej były losy jej narodu i sytuacja społecznopolityczna. Śmiało zabierała głos w tych kwestiach i nie wahała się nawet wykazywać błędów naczelnikom miasta. Do historii przeszła jako wybawicielka narodu. Niezważający na żadne świętości Holofernes, wódz wojsk asyryjskich słynnego Nabuchodonozora, otoczył miasto, szykując się do podboju. Mieszkańcy nie byli w stanie stawić czoła jego armii, stąd zapanował ogromny lęk. Dzielna Judyta postanowiła podstępem pomóc rodakom.Udała się do Holofernesa, udając, że chce mu pomóc w podboju. Jako że była piękna, uwiedzenie go nie stanowiło dla niej żadnego problemu. Podczas uczty „Holofernes zachwycał się nią i pił bardzo wiele wina, tyle, ile w jednym dniu nigdy nie wypił, odkąd się urodził”. Wódz od nadmiaru alkoholu zapadł w głęboki sen. Gdy zostali sami, Judyta pomodliła się o siłę, chwyciła miecz i odcięła mu głowę. Potajemnie przetransportowała ją w koszu do Betulii, gdzie została wywieszona na murach miasta. Dzięki temu wojska asyryjskie wycofały się. Judyta usłyszała takie błogosławieństwo: „Błogosławiona jesteś, córko, przez Boga Najwyższego, spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi, i niech będzie błogosławiony Pan Bóg” . Słusznie kojarzą nam się te słowa z Maryją i okrzykiem Elżbiety. W Judycie Kościół widzi typ Matki Pana Jezusa. W Godzinkach o Niepokalanym Poczęciu nazywamy Maryję „Judyt wojująca”. To Maryja dzięki swojej wierze zniweczyła plany szatana ciemiężącego cały rodzaj ludzki. Dzięki jej wierze na świat przyszedł Ten, który zmiażdżył mu głowę. Sytuacja wszystkich ludzi uległa radykalnej zmianie." (http://komentarze.twojabiblia.pl/judyt-wojujaca/)


Może nie chcę być wybawicielką narodu, ale jestem osobą, która nie boi się zabierać głosu, nawet w kwestiach trudnych, która potrafi (jeśli trzeba) zwrócić uwagę i której leżą na sercu sprawy drugiego człowieka.

Co z tego mojego pisania wyjdzie? Nie wiem. Natomiast wiem, że chcę spróbować.
Czekam na Wasze komentarze, Wasze sugestie i Wasze opinie. 


Komentarze

  1. Wojuj Judyto wojująca, bo jest o co. Bardzo się cieszę z tego bloga. Z całego serca życzę Ci powodzenia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Pamiętnik chorej dziewczynki

Mądrość życiowa osób starszych

Dobry humor i wygodne buty

Jak otwarte okno...

Święto radości już za nami